Autor Wiadomość
jaroslaw minkiewicz
PostWysłany: Pon 13:40, 14 Cze 2010    Temat postu:

No Rita! Ale pojechałaś po mnie. I słusznie.Temat mnie wciągnął i trochę poszperałem i lekcje odrobiłem i cofam "te drewniane klamoty". NIEKTORE MOGĄ BYĆ REPLIKAMI. Na freha przerabiano temat w 2003 roku, bodajże. Drewno na rycerskim stole występowało!! Czym jestem zaskoczony. Pozostaje mi jeszcze przestrzec Was Przyjaciele ! Nie lejcie do nieimpregnowanej drewnianej miski zupy jagodowej. Chyba,że komuś odpowiada taki dziwny niebieskawy kolor. Przy okazji pochwalę się, że wypróbowałem wczoraj mój nowy kociołek ( bogracz)i ugotowałem guljas leves. Co za pycha. Obiecuję w obozie powtórkę tego wyczynu!. Buziaki dla wszystkich Smile Jarek.
Nidhogg
PostWysłany: Pon 10:58, 14 Cze 2010    Temat postu:

Super, napiszę, może mają mniej chore ceny.
Rita
PostWysłany: Pon 9:36, 14 Cze 2010    Temat postu:

Mają taką jaką ma na kramie Lorifactor.
Nidhogg
PostWysłany: Pon 9:03, 14 Cze 2010    Temat postu:

Na stronie niestety nic nie mają. Miały może kamionkę w stylu siegburskim ze szkliwem popielnym?
Rita
PostWysłany: Pon 8:05, 14 Cze 2010    Temat postu:

Są też wytwórcy kamionek - dwie panie przywiozły je na Frombork, www.beactive.com.pl , one też miały te piękne repliki ceramiki z rejonu Grecji.
Dariusz Ex Luto Draco
PostWysłany: Pon 4:59, 14 Cze 2010    Temat postu: Naczynia

Witam.
Drogi Rafale.
W Takim dużym ,czerwonym który stoi nad rzeką Nogat wykopali nasi kochani archeolodzy trochę naczyń.Drewnianych i ceramicznych.
Niektóre stoją w izbie kuchmistrza dworu Wielkiego mistrza,inne na zamku wysokim w refektarzu konwentu.Przy okazji warto zajrzeć do jednej i drugiej kuchni,może coś ciekawego wypatrzysz.
Namiar na dział dokumentacji i dział edukacyjny muzeum ,na stronie internetowej muzeum.

Pozdrawiam
Nidhogg
PostWysłany: Nie 23:45, 13 Cze 2010    Temat postu:


Rita napisał:
Miski drewniane, drewniane talerze itp. sa zupełnie poprawne na cały okres XV wieku. Na Freha wykopaliska tego typu swego czasu prezentował Gwyn.


Dzięki, poszukam na freha albo zapytam Gwyna.


Rita napisał:

Z wytwórców ceramiki ściśle rekonstruktorskiej to Heifi i Heidi: www.fuscher.com.pl
Mogę ich z czystym sercem polecić, robią świetne rzeczy, białą kamionkę również, według wzorów zamawiającego też :)


Mi Helfi odpisał, że kamionki nie robi, ale może zrobić z kremowej gliny, udające kamionkę. Niestety, nie udają podstawowych zalet kamionki - twardości i żaroodporności.


Rita napisał:

Co do drewna - tokarka jest znana od X wieku, więc na toczone miski nie ma się co zżymać. Miska której używa Darek ma mniej niż 1 cm grubości ścianek, toczona z dębu, impregnowana jedynie olejem jadalnym, po impregnacji wygrzewana w piekarniku w 100 stopniach. Operacje trzeba powtarzać na początku i na końcu sezonu, ale dzięki temu miska nie nabiera żadnego zapachu od jedzenia, i nie pleśnieje. Użytkowana 4 rok.



Robin Wood - http://www.robin-wood.co.uk/ robi miski na tokarce identycznej ze średniowiecznymi. Są śliczne, tylko nie na moją kieszeń. On olejuje miski lnianym (spozywczym) zanurzając w gorącym oleju całą miskę. Twierdzi, że mimo mycia w detergentach nie wymagają ponownej jmpregnacji. Chętnie bym przetestował ten pomysł.
Rafał
Rita
PostWysłany: Sob 14:52, 12 Cze 2010    Temat postu:

No, to zostaje Neopotter, jemu szkliwa wychodzą nieźle, a i nieszkliwione rzeczy ma ładniejsze niz na stronie, bo zamawiałam niedawno dla WKPL dzwon do pieczenia. I rzetelnie odpisuje na maile, co jest bardzo pozytywne Smile
Grzyp
PostWysłany: Sob 10:57, 12 Cze 2010    Temat postu:


Cytat:
Z wytwórców ceramiki ściśle rekonstruktorskiej to Heifi i Heidi: www.fuscher.com.pl
Mogę ich z czystym sercem polecić, robią świetne rzeczy, białą kamionkę również, według wzorów zamawiającego też


Dziękuję, nie skorzystam. Jak dla mnie to on nie potrafi robić naczyń szkliwionych. Zamówiliśmy z Lori od niego po talerzu, szkliwo było spękane a czerep tak porowaty, że woda przeciekła na wylot w ciągu kilku minut. O dziwo naczynia nieszkliwione robi poprawnie z technologicznego punktu widzenia, ale w przypadku szkliwionych coś chyba mu się chrzani. Chyba, że to odosobniony przypadek.

Czy wspominałem, że te talerze śmierdziały krową?
Rita
PostWysłany: Sob 9:35, 12 Cze 2010    Temat postu:

Miski drewniane, drewniane talerze itp. sa zupełnie poprawne na cały okres XV wieku. Na Freha wykopaliska tego typu swego czasu prezentował Gwyn. Sporo tego jest z Anglii, terenów Niemiec i kilka o ile pamiętam z Włoch. Piękne repliki naczyń greckich z XV wieku można było kupić na imprezie we Fromborku. Z wytwórców ceramiki ściśle rekonstruktorskiej to Heifi i Heidi: www.fuscher.com.pl
Mogę ich z czystym sercem polecić, robią świetne rzeczy, białą kamionkę również, według wzorów zamawiającego też Smile

Co do drewna - tokarka jest znana od X wieku, więc na toczone miski nie ma się co zżymać. Miska której używa Darek ma mniej niż 1 cm grubości ścianek, toczona z dębu, impregnowana jedynie olejem jadalnym, po impregnacji wygrzewana w piekarniku w 100 stopniach. Operacje trzeba powtarzać na początku i na końcu sezonu, ale dzięki temu miska nie nabiera żadnego zapachu od jedzenia, i nie pleśnieje. Użytkowana 4 rok.

Kubki gliniane bez glazury i drewniane impregnuję w gorącym wosku - wrzucam na około 3 minuty naczynie do wrzącego wosku, po wyjęciu szybko przecieram do sucha i odstawiam do ostudzenia. Oczywiście, najlepiej nadają się do picia napojów zimnych lub ciepłych a nie do gotowania wrzątku, ale na wyjazdach do gotowania mam kociołek Smile

Teraz co do spójności historycznej - kto nie odtwarza rycerza nie musi się drewna wstydzić. Kto odtwarza rycerza również nie musi - mamy znaleziska z Anglii pucharków drewniano - skórzanych, używanych przez biedniejsza szlachtę, która takimi naczyniami naśladowała niedostępne cenowo cynowe i srebrne puchary. Są tez skórzane kubki i kufle.

Kto chce odtwarzać możnego pana rycerza, powinien mieć naczynia metalowe [cyna, srebro], ceramikę polewaną i szkło. Cynowe lub srebrne łyżki również wliczam do rycerskiego kompletu. Do tego obsługę stołu, stół i to koniecznie z obrusem, misę na wodę do obmywania rąk przed posiłkiem i stosowne ręczniki.
Jak dotąd tak porządnie odtworzony rycerski stół widywałam u chłopaków z Interregnym, np. von Wedlów.

Powodzenia, Jarku!
Nidhogg
PostWysłany: Pią 11:22, 11 Cze 2010    Temat postu:

To o ile się nie mylę są miski od Brody. Ja je odglądałem dawno temu - doskonale wyglądały na zdjęciach, a w rzeczywistości to były krasnoludzkie miski bojowe +5 przeciw trollom.
Są przerażająco grube i ciężkie, oryginał miał z tego co widzialem na zdjęciu i co widać na rysunku jakiś 1cm grubości, a te miski mają ze 2-3 cm. Ale to idzie w dobra stronę. Jak gość potrafi zrobić delkatniejsze, to zamówię sobie a miską ludową oddam biednym dzieciom Smile Na drewno jestem zdecydowany, bo nie cierpię trząść się nad ceramiką.
Yhmi
PostWysłany: Pią 11:01, 11 Cze 2010    Temat postu:

Niestety za taką trzeba cenę przemnożyć razy dwa, a czasem nawet 2 i pół.
Nidhogg
PostWysłany: Pią 2:06, 11 Cze 2010    Temat postu:


jaroslaw minkiewicz napisał:
Bolesławiec nie robi replik średniowiecznych. Drewniane klamoty też nimi nie są. Bolesławiec robi dobrą ceramikę z nowoczesnym wypalaniem, bywają średniowieczno podobne wzory i kolory i tyle. Niestety. Nidhoggu! Dasz mi się napić z Twojego kubka? Drewno, wosk i olej lniany... hm... i w środku np. schłodzony pilsner. No ciekawe. A jeszcze ciekawsza bedzie poranna kawa! Doczekać się nie mogę ;)))


Wiem, że ludowe drewniane klamoty nie są historyczne. Podobnie jak ludowa ceramika. Dlatego od tego sezonu chcę się pozbyć cepelii i zaczynam kompletować rekonstrukcje. Dlatego pytałem o jakieś materiały źródłowe na temat historycznych naczyń drewnianych. Miska ze sklepu który znalazła Yhmi ma na tyle prostą forme, że nie razi moich uczuć, choć niewątpliwie wolałbym taką.

Piwo z kubka drewnianego pilem wielokrotnie i było albo obrzydliwe, albo bez żadnego obcego smaku - zależy od wykonania kubka. Kawy nie piję :)
Zresztą nie mam pewności co do drewnianych kubków, więc zamówię gliniany u Neopottera. Wolałbym replikę kamionki siegburskiej, ale importer (lorifactor) zdziera straszliwie. W ogóle z producentami naczyń to u nas bieda.
BTW - Robin Wood, angielski wytwórca tradycyjnych naczyń drewnianych, propaguje własnym przykładem jedzenie z drewnianych naczyń na codzień. Kubków nie robi, tylko mazery do wina, za to fajne łyźki struga.
Wiewiur
PostWysłany: Pią 1:15, 11 Cze 2010    Temat postu:


Mateusz napisał:
Drewniane naczynia mają sens, ale kiedy są bukowe tak jak to faktycznie w średniowieczu bywało. A że większość tego co możemy znaleźć na kramach to topola, króra spleśnieje po drugim użyciu to już insza inszość...


W średniowieczu z tego co pamiętam, a źródeł jest niewiele i mocno rozproszone na sprzęt kuchenny wykorzystywano właściwie każde drewno.
Lipa bo miękka topola bo się nie paczy itd. każde drewno ma wady i zalety.

Piszesz o pleśnieniu, topola nie ma jakiegoś specjalnego przywileju na to, pleśnieje właściwie wszytsko łącznie z odczynnikami chemicznnymi.

Jak się garów nie czyści, nie suszy i ogólnie nie dba o nie to zniszczyć da się wszystko choćby było z żelaza Very Happy

Za jeśli chodzi o użytkowanie drewnianych naczyń, w kilku źródłach (jednym jest "Na polskim stole") spotkałam się już z informacją że podział naczyń na bardzo drogie (cynowe, szklane złote, ceramiczne) dla arystokracji i bardzo tanie (drewno, kiepska ceramika) dla biedoty pojawił się u schyłku średniowiecza, w samym średniowieczu drogie naczynia nawet na dworze były "na specjalne okazje". Mam zresztą wrażenie że to dla nas drewno jest czymś gorszym, dla człowieka średniowiecznego to że talerz czy mazer (naczynie do picia) wykonany jest z drewna nie miało takiego znaczenia. Nie wiem czy to kwestia plastiku, aluminium i powszechności ceramiki różnego rodzaju, czy też tego że większość drewna z którym mamy do czynienia to pseudoludowa tandeta.



jaroslaw minkiewicz napisał:
Dasz mi się napić z Twojego kubka? Drewno, wosk i olej lniany... hm... i w środku np. schłodzony pilsner. No ciekawe. A jeszcze ciekawsza bedzie poranna kawa! Doczekać się nie mogę Wink))


Piwo z drewna piłam, doskonale smakuje, żadnych dodatków w smaku nie było(jak jest dobrze zaimpregnowane oczywiście). Jeśli chodzi o herbatę to nie testowałam i nie przetestuje bo z tego co pamiętam kubeczki drewniane są chyba niezbyt historyczne, poza tym drewno nie pozwala zalewać się wrzątkiem.
Nie biorąc pod uwagę ze herbata też jest nie historyczna na wiek 15
jaroslaw minkiewicz
PostWysłany: Pią 1:00, 11 Cze 2010    Temat postu:

Bolesławiec nie robi replik średniowiecznych. Drewniane klamoty też nimi nie są. Bolesławiec robi dobrą ceramikę z nowoczesnym wypalaniem, bywają średniowieczno podobne wzory i kolory i tyle. Niestety. Nidhoggu! Dasz mi się napić z Twojego kubka? Drewno, wosk i olej lniany... hm... i w środku np. schłodzony pilsner. No ciekawe. A jeszcze ciekawsza bedzie poranna kawa! Doczekać się nie mogę Wink))

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group