Forum www.goncza.fora.pl Strona Główna

www.goncza.fora.pl
Forum Chorągwi Gończej
 

Konie, szkapy i reszta zakąsek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goncza.fora.pl Strona Główna -> Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rita
Administrator



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto, WKPL, MHCT

PostWysłany: Wto 20:04, 25 Sty 2011    Temat postu:


Cytat:
natomiast rasa śląska pochodzi od rasy pruskiej -też osiemnasty wiek.


Poczytaj historię rasy - konie śląskie wywodzą się w prostej linii od koni oldenburskich starego typu, która to rasa było hodowana w Niemczech jako konie bojowe.
Konie śląskie mają bardzo dobry, przyjazny użytkownikowi charakter, i mogą być użytkowane z powodzeniem jako konie wierzchowe do rekreacji jak i pociągowe.

Co do Perszeronów, konie te wywodzą się od koni bulońskich. Rasa powstała po skrzyżowaniu koni orientalnych, zdobytych na Maurach przez Karola Młota z rodzimymi końmi. Konie bulońskie powstały przez krzyżówkę afrykańskich ogierów z miejscowymi klaczami. Rasa powstała w czasach Imperium Rzymskiego i jej hodowla jest prowadzona do dziś.
Obie rasy nadają sie pod wierzch.

Co do czystej krwi angielskiej, konie wyścigowe ras orientalnych do Anglii sprowadzali już Rzymianie, a za Plantagenetów wyścigi stały się bardzo popularne co zaowocowało dalszym importem koni wschodnich. Systematyczną hodowlę nastawiona na szybkość prowadzili Tudorowie i Stuartowie. Zatem - podbudowa pod obecną rasę była tworzona os stuleci, i od stuleci do uszlachetniania rodzimych zwireząt używało się koni orientalnych.


Chciałbym jeszcze dodać, ze wiele ras, które zachowały się os Średniowiecza, obecnie nie nadaje się pod wierzch, ze względu na trwającą od XVIII wieku selekcję pod kątem konia pociągowego. Zatem - dosiadanie Fryza tylko ze względu na długi rodowód rasy nie ma większego sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaroslaw minkiewicz
Zawodowy stacz



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdansk

PostWysłany: Wto 20:51, 25 Sty 2011    Temat postu:

Szacun Sowa. Będziesz opowiadać. Czy już jest bliżej niż dalej? Czy jeszcze nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sowa
Operator młotka



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EGO Gończa: Elbląg / Gdańsk / Olsztyn

PostWysłany: Wto 22:08, 25 Sty 2011    Temat postu:

Właśnie dziś zaczęłam myśleć coby nie rozszerzyć tego pod kątem nawet szerszej publikacji wielostronicowej. Jako, że w średniowieczu nie było pojęcia rasy, więc mówienie o selekcji i chęci osiągnięcia czegokolwiek oraz przechodzenia rasy w rasę jest niemożliwe. Powiedzenie, że rasa przeszła w rasę jest tak naprawdę wymysłem naszej epoki, uproszczeniem i wysnuję śmiało tezę, że doktoryzowaniem się na niczym, to takie opium dla mas, sztuka dla sztuki, by ktoś mógł się tego nauczyć i udawać specjalistę. Słowo rasa jest tutaj formą umowną, jako że nikt o rasy w średniowieczu nie dbał, nikt nie chciał uzyskać konia fryzyjskiego. Rzecz zupełnie inaczej miała się w Azji/Częściowej Afryce, tam był kult konia arabskiego i tylko jego dlatego osiągnął on czystą formę. Trzeba sobie uzmysłowić, że całość zależy od Geografii terenu i historii wojen zbrojnych oraz zamożności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaroslaw minkiewicz
Zawodowy stacz



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdansk

PostWysłany: Śro 10:52, 26 Sty 2011    Temat postu:

A więc znasz historię 5 klaczy Proroka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sowa
Operator młotka



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EGO Gończa: Elbląg / Gdańsk / Olsztyn

PostWysłany: Śro 16:57, 26 Sty 2011    Temat postu:

tak Wink się wie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiek
Ochrzanmistrz



Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miastko

PostWysłany: Śro 20:33, 26 Sty 2011    Temat postu:


wodorost napisał:
Bardzo proszę, macie nowy temat.

Ślicznie dziękuję. Buziaki Natan Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


Sowa napisał:
Te wszystkie pseudotematy znawców gatunku, freche i to pierdolenie bez sensu o koniach należało by zniszczyć. Najważniejsze jest to, że konie dobiera się po charakterze, a nie po rasie i żaden koniarz nie będzie jeździł na czymś co się komuś wydaje, że jest ultraśne, ale pozabija połowę publiczności jak się spłoszy
AMEN
W zasadzie Sówka i trochę niżej Batiuszka już z grubsza napisały to co chciałem powiedzieć.
Dzięki Cool


wodorost napisał:
Na Grunwaldzie mało się nie porzygałem, jak dwóch takich zaczęło dyskusję, który jest lepiej urodzonym... hrabią. Ot, konkurs małych fiutków.
No co ty. Ja tam uwielbiam jak prężą muskuły kolesie, których wszyscy w przedszkolu bili i mieli za dużo grudek w owsiance. Idzie toto potem między ludzi i próbuje znaleźć niszę, w której może poczuć się wielki. Ehhhh............ Niestety w naszych klimatach tacy ludkowie to istna plaga. Że tak tylko przywołam postać jednego BARDZOSTRASZNIEKURDEIJESZCZERAZSTRASZNIEBARDZOWAŻNEGO byłego dowódcy grunwaldzkiego, który opowiadał młodym panienkom przy ognisku że jest wziętym i znanym prawnikiem, a tak na prawdę pracował jako ... księgowy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Misiek dnia Śro 20:56, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dariusz Ex Luto Draco
Ochrzanmistrz



Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krąg Rycerzy Zamku Malborskiego

PostWysłany: Pią 1:45, 28 Sty 2011    Temat postu:

Witajcie znowu Moi Drodzy.
Uwaga utwór wielowątkowy.Czytanie powoduje ubytki na zdrowiu i w sprzęcie AGD.(Są na to pisemne zeznania dyplomowanej M.D.)

W zasadzie powinienem zacząć od Sowy.
Batiuszka powiedziała jej kilka słów od serca,za co jestem Jej wdzięczny.
No ale skoro zostałem wywołany do odpowiedzi ,przez Sowę to odpowiadam.
Sowo ,ja Ciebie szanuję,ale Twoich metod nie trawię.
Wyobraź sobie,że nie uczyłem się o leczeniu zwierząt.Za to jestem transportowcem i rozpocząłem pracę jeszcze latach osiemdziesiątych ,kiedy koń był środkiem transportowym.
I jako taki był przedmiotem moich zainteresowań.
Taki dziennik ustaw poz. 167 ,Tobie Sowo zapewne niewiele mówi ,ale był w nim rozdział o bhp konnych zaprzęgów.
Cały rok uczyłem się przedmiotu o nazwie przybory ładunkowe.
I Gdybym Ci Sowo powiedział,że łańcuch ,to przybór ładunkowy,to byś zapewne zrobiła ciekawą minę.Łańcuchy natomiast dzielimy na:............
Podejrzewam Sowo,że gdybyś miała użyć klina rozruchowego,to byś go sobie najwyżej na nogę spuściła i bolałyby Cię nie tylko zęby.

Potem,siedemnaście lat temu zacząłem robić w turystyce.i wyobraź sobie,kochane koniowate znowu się ze mną spotkały.W postaci zwierza,który nazywa się turystyka konna.
Ale dość o tym .Chciałem tylko powiedzieć,że nie trzeba być lekarzem ,czy hodowcą ,aby mieć pojęcie o koniach.

W swoich wędrówkach po Podlasiu spotkałem kiedyś lokalnego poskramiacza koni.On się z tego utrzymywał długie lata.I wyobraź sobie Sowo ,że Pan Marian ,urodzony jeszcze przed wojną ,skończył tylko szkołę powszechną.Niedobór teorii nadrabiał praktyką,cierpliwością i entuzjazmem.A ,że ludność miejscowa mu płaciła za usługi,to spekuluję,że był dobry w tym fachu.
Ino film nakręcili w USA ,więc kariery nie zrobił.

Teraz słówko do Rity: Mea maxima culpa.Pomylić Ślązaka z Poznaniakiem.

Droga Izo:
Nadal podtrzymuję ,moją tezę o perszeronach ,dzisiejszego typu/formy.
Jak ładnie napisała Rita,o koniach starych ras przerobionych na odpowiedniki naszych tirów.

W osiemnastym wieku zaczęto masowo brukować ulice. Można było po nich jechać szybciej i z większym ładunkiem.Dlatego zaistniała potrzeba wyhodowania jednostki napędowej z niezależnym zawieszeniem i napędem na cztery kopyta,która będzie szybsza od wołu.A wszystko po to ,aby dostarczyć szybciej więcej towaru i obniżyć koszt tono/kilometra.
I tak przez przypadek się narodziła logistyka transportu.
Przypominam,że właśnie wtedy powstały specjalistyczne firmy przewozowe(nie mylić z handlowymi).

Dlatego nadal uważam,że współczesny perszeron tak pasuje na Grunw ,jak polska biała zwisłoucha do filmu o dzikach.Niby genetycznie pasuje,a jednak widać różnicę.

Następna sprawa-szkolenie.
Nigdy nie twierdziłem,że niewyszkolony koń jest mniej niebezpieczny od niewyszkolonego człowieka.
I nigdy nie twierdziłem,że ultraśny koń ma nic nie umieć. Proszę łaskawie nie obciążać mnie takimi rzeczami.
Niech sobie ultrasistowski ritter sprawi ultrasistowskiego konia,który przejdzie ultrasistowskie szkolenie.
I będzie super ultra świetna inscenizacja.Przepraszam impreza.Sam Górecki zdementował pogłoski,że to inscenizacja.

Zanim zaczniecie mnie cytować i wyśmiewać. Wiem ,że stworzenie i wprowadzenie w życie procedur dopuszczających konie jest ,przy obecnej organizacji awykonalne. Pozostaje tylko liczyć na zdrowy rozsądek oficerów konnicy.

Mnie jako człowieka ,znającego się troszkę na bhp ,nie bardzo się widzi łączenie konnych i pieszych,jak to ma miejsce na bitwie .
I znowu kraczę,że za tych niezdyscyplinowanych riitterów należałoby się wreszcie zabrać.I zrobić z tym jakiś porządek.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby wsadzić wszystkich uczestników bitwy na konie ,albo spieszyć wszystkich.
Albo zrobić coś takiego:
dwie części bitwy tj
a. bitwa właściwa -i niech riitterzy pokarzą co umieją .I sami konni biorą udział.
b. zdobywanie obozu. I wtedy konie weg. I sami piesi się bawią.

Wtedy łatwiej zachować bhp.Tak mnie się wydaje.

A jeszcze fajniej by było ,gdyby :
-stworzono wreszcie "szkielet" bitwy i się go trzymano.(Porównajcie mapki.Ustawienia wojsk i ruchy zmieniają się chyba co rok)
-było więcej prób.Bo ta jedna próba,to śmiech na sali ,a traktowana jest wiecie z jakim poważaniem.(Ps. Nic nie mam przeciw zabawnym kostiumom).

A może wzorem średniowiecznym zrobić konnym obowiązkowy popis umiejętności?

Można nawet na Grunwie.Czasu jest dość.
Tylko ktoś mądry musiałby się tym zająć.
Batiuszka pisała,czego najczęściej boją się konie:
armat,łopotu flag.....Przychodzą mi do głowy jeszcze refleksy świetlne,takie np .od lusterek.
Jak dla mnie taki test trwałby ok 5 minut na konia.
Mogłoby to wyglądać tak:
- koń musi stać grzecznie w czasie salwy
-potem trzeba by podjechać do proporczyka wbitego w ziemię -takiego niedużego,żeby lepiej łopotał.Objechać go i podjać.
-przejechać przez szpaler machających mieczami. (gdyby do machania zatrudnić innych ritterów to podejrzewam,że machaliby z całym sercem,aby tylko "uwalić" konkurencyjego rittera i jego pojazd.
Dać ritterowi papierek ,że koń przeszedł test.Papierek jest ważny dla jednego konia ,na okres tylko tego Grunwu.
To by wymusiło wg. mnie szkolenie koni i podnioło ogólne bhp Grunwu.

Wspominki:

Wykształciuchy:

Wizyta na zamku jednej panią wietieryniarz .Pokazałem niewieście kaganiec koński i opowiedziałem o tym dlaczego konie wojskowe musiały to nosić.
Pani była oburzona.Stwierdziła,że konie to delikatne i przyjacielskie stworzenia.A ona coś o tym wie,bo pracuje w stadninie.

Pewna Pani MaGazynieR inż. -ściągnąłem tę istotę z zęba ,północnego krenelaża wieży głównej (46 m do dzidzińca ,66m do dna fosy)Tytuł zdobyła na Politechnice Gdańskiej.

Pan magazynier od historii . Wycieczka szkolna oczywiście. Pan twierdził,że nie istniało województwo malborskie.

anegdota :

Mennica państwowa przekazała nam kilka sztabek złota.
Chcieli ,żeby były wystawione w jakiś okazały sposób.
I najlepiej żeby pilnował tego strażnik przebrany za krzyżaka.
Komentarz Pani Dyrektor(staram się zacytować z miarę wiernie):
-" Po co ? Przecież to prawie nic nie warte? Tylko 20 tys."

Mój przypis:
-20 tyś. PLN to wartość jednej sztabki złota.A sztabek jest więcej.
- a mnie nie chcieli na krzyżaka,bo jednak zrobili strażnika dla tv.

Wspominek z Grunwu.
W ciągu tych 11 lat mojej bytności poznałem jednego JEDYNEGO prawdziwego ultrasa pełną gębą.Chociaż on z ultrasami nie chciał mieć nic wspólnego.
Zwali go bodaj Petro i był z Sopotu,czy Gdańska.W każdym razie trzymał się z Grodem w Sopocie i tam ponoć w jednej z chat pomieszkiwał.
Jedyny rekonstruktor jakiego widziałem,który biegle posługiwał się krzesiwem.Używał go nawet do zapalenia fajki.Bo fajczył.
Jedyny ,jakiego znam,który potrafił krzesiwem rozpalić tak małe ,tak wydajne i paliwooszczędne ognisko.A kiedy zaczął padać deszcz i nasze wielkie ogniska gasły,to on swoje przykrywał tylko kawałem dechy i miał nadal ogień.To jego ognisko zmieściłoby się w dwóch większych garściach.

A kiedy strzelał z łuku,to jego refleks oddawał energię grzecznie obracając się o 180 stopni ,cięciwą do przodu.
Serce rosło,kiedy się to oglądało.
To było gdzieś ok 2002 roku..............

A teraz ..............Szkoda gadać.

A z dzisiejszych ultrasistów jeszcze sobie poszydzę przy okazji.


I znowu wyszło przydługie marudzenie .I groch z kapustą.

Wybaczcie,że Was zanudziłem.

Wasze zdrowie.Jak to w karczmie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita
Administrator



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto, WKPL, MHCT

PostWysłany: Pią 11:53, 28 Sty 2011    Temat postu:

Widzę, Smoku, że niewielu znasz ultrasów. Ja poznałam kilkunastu na warsztatach na Wolinie, i w tym roku, jeśli zdrowie i warunki pozwolą jadę tam znowu. Chłopaki nie tylko rozpalają ogień krzesiwem, ale i łukiem ogniowymi Smile Stawiają chaty, rzeźbią i gotują zupę z pokrzyw. I wędzą dorsze.
Ale tacy nie maja po co zjawiać się na grunwaldzkim pikniku, więc trzeba ich szukać na innych imprezach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Batiuszka
Ochrzanmistrz



Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszcz Gd / PKL

PostWysłany: Pią 15:05, 28 Sty 2011    Temat postu:

Może jeszcze dopowiem jedno, a propos strachu u koni i na co warto by zrobić test. Mianowicie parasolki- nigdy nie widziałam większej paniki u konia niż po otwarciu parasolki Wink
Ale to już odbiegając Wink
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiek
Ochrzanmistrz



Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miastko

PostWysłany: Pią 18:52, 28 Sty 2011    Temat postu:


Batiuszka napisał:
Może jeszcze dopowiem jedno, a propos strachu u koni i na co warto by zrobić test. Mianowicie parasolki- nigdy nie widziałam większej paniki u konia niż po otwarciu parasolki Wink
... zwłaszcza kolorowej Twisted Evil
Pisałem już gdzieś o tym na forum, jak kiedyś na pokazach Reprezentacyjnego Szwadronu Kawalerii jeded z koni poniósł, bo wystraszył się kolorowej parasolki otwieranej przez turystkę. Dodam tylko że RSK jest jednostką Wojska Polskiego, i konie ma przyuczone do tłumów, wystrzałów itd.


Dariusz Ex Luto Draco napisał:
Wiem ,że stworzenie i wprowadzenie w życie procedur dopuszczających konie jest ,przy obecnej organizacji awykonalne. Pozostaje tylko liczyć na zdrowy rozsądek oficerów konnicy.
Nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia. Są tylko mniej lub bardziej trudne Wink
W listopadzie rozmawiałem z Grzesiem Orenkiewiczem, który rzucił pomysł, żeby wprowadzić funkcję dowódcy koniarzy. Kogoś kto wcześniej będzie zajmował się rekrutacją według ściśle określonych wymagań, zarówno w stosunku do konia jak i jeźdźca (np. poziom wyszkolenia konia i jeźdźca, historyczność itd.)
Taki system od lat z powodzeniem działa np. wśród łuczników i hakowników .
Trzeba "tylko" znaleźć odpowiedniego chętnego i przeforsować całą sprawę na spotkaniu dowódców (Staszek już zna sprawę)
Jak dla mnie na Grunvie nie musi być setki koni. Niech bedzie trzydzieści, za to pewnych i dobrze zrobionych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sowa
Operator młotka



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EGO Gończa: Elbląg / Gdańsk / Olsztyn

PostWysłany: Pią 19:36, 28 Sty 2011    Temat postu:

Zorganizować testowanie koni musi ktoś z odpowiednim do tego wykształceniem. Test należało by napisać tak by stopniować zagrożenie. Przydadzą się do tego zasady np paralli'ego.

Co do Darka, to nie wyzywam Cię do odpowiedzi i nie chcę z Tobą wchodzić w dyskusję. Proszę Cię jeszcze raz, nie zwracaj się do mnie "kochanie", "wielce szanowna" etc. Jestem zwykła osobą i chciała bym, by tak pozostało. Nie będę wypisywać tutaj swoich kwalifikacji i specjalizacji, odnośnie koni bo to się mija z celem. Wiek też nie jest kartą przetargową. Nauczycielka choć ma kontakt z dziećmi, nie jest ginekologiem położnikiem.


Co do dowódcy koniarzy to wywaliła bym stamtąd jakieś 80% ludzi i popieram każdy ruch oporu chcący dobrać im się do dupy. Część koni nie spełnia warunków nie tyle co historycznych ale i bazowych behawioralnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
staszek kula
Administrator



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: PSK, Gończa, Fabryka Świń,signifer

PostWysłany: Pią 20:18, 28 Sty 2011    Temat postu:

Witajcie
Mój utwór jadąc po słowach Smoka. Też będzie wielowątkowy. Nie mam zamiary tu stawać w jakieś zawody co do ilości wątków i długości, ale idąc Twoim tropem, walczę tą samą bronią. Wolę krótsze treściwe wypowiedzi, chyba, że zostanę zmuszony.

Masz swoją wiedzę specjalistyczną z dziedziny zamku, pracujesz tam i poznałeś już chyba wszystkie tajemnice owej budowli. Nie odmawiam Ci też wiedzy na inne tematy.
Ale idąc Twoim tokiem rozumowania, mogę podać Tobie również przykłady, gdzie pracownicy muzeum i historycy się mylą. Słowem - opowiadają bzdury.
Myślę, że wiedza specjalistyczna o koniach jest poza Twoim zasięgiem. Zostaw cesarzowi co cesarskie. Poproszę o podanie z jakiego źródła korzystasz podając informację o koniach. Bo sam przeczytam z chęcią.
Wiele źródeł informacji o koniach przeczy temu co piszesz. Nie wdaję się w szczegóły choć może powinienem?
Nie ważne, nie po to piszę, żeby tu teraz się wymądrzać.
To że jesteś transportowcem z doświadczeniem nie znaczy, że masz dogłębną wiedzę o koniach. Nie każdy posiadacz samochodu rozbierze silnik, choć wie, jak podstawowe naprawy zrobić. A i to nie każdy!! Po prostu idzie z tym do specjalisty.
W jakim miejscu Górecki zdementował info o tym że Grunw nie jest inscenizacją czy jakiś dziennik to może był?
Jeśli tak to nie brałbym tego na poważnie.
Co do schematu bitwy jest tak Smoku od LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zmiany będą co roku, bo wiesz jak mam to samo robić po raz 12 to nie będzie mi się chciało wierz mi!!!!!!!!!!!!!!!
Prób jest dużo !!!!
Jeślibyś śledził na bieżąco co się dzieje na Grunwie, to byś zobaczył, że od czwartku a w tym roku jeszcze w środę duże grupy ludzi gdzieś znikają... Powiem w tajemnicy, że idą na próby... ale sza o tym .. bo może się jeszcze wyda :):)
Co do wiedzy ludzi - dlaczego zakładasz, że każdy kto z tobą rozmawia nie zna się na tym co robi? Sowa jest jeszcze się uczy, wiec będzie między innymi końskim psychologiem !!
Co do ultrasów Rita ma rację. Nie wiem zasadniczo gdzie jeszcze i na jakie imprezy jeździsz. Ale ludzie poczynili postępy w rekonstrukcji. Ogromne i wiele już robią we właściwy sposób.
Zasadniczo jest mała różnica pomiędzy praktykiem a teoretykiem też mogę się nauczyć wszystkiego o historii koni, ich wyglądzie, co i jak się leczy. Nawet posłuchać pana Mariana jeśli jeszcze żyje. Tylko wtedy podam Ci, jaka część wiedzy skąd pochodzi i według czego jest podana. Często będzie sprzeczna. To samo jest w historii. Co historyk to inna teoria.
Myślę, że podaj najpierw skąd czerpiesz swoją wiedzę i wtedy podyskutujemy ok?
Pozdrawiam wszystkich sympatyków koni i koniny :)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iza
Operator młotka



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gończa/PSK

PostWysłany: Sob 12:39, 29 Sty 2011    Temat postu:


Cytat:
Dlatego nadal uważam,że współczesny perszeron tak pasuje na Grunw ,jak polska biała zwisłoucha do filmu o dzikach.Niby genetycznie pasuje,a jednak widać różnicę.


Dziękuję Smoku.

Tym stwierdzeniem przyznałeś rację Sowie, Ricie i mi. Piszesz, że genetycznie pasuje. Genotyp warunkuje fenotyp. Fenotyp podlega pewnym, ograniczonym modyfikacjom ze strony warunków (np ilość i jakość pożywienia). Ale koń jaki jest, każdy widzi.


Dla poparcia moich słów:

Księga stadna perszerona jest prowadzona od niecałych 200 lat. Pierwsza księga stadna została założona w USA w 1875 r, a w 1883r we Francji (za p. Bernardem Mauriel, Dyrektorem Państwowego Stada Ogierów - Haras National du Pin, Francja). To, co nazywamy perszeronem to koń, który powstał w regionie Francji zwanym La Perche. Początkowo wydzielano cztery podtypy (zaznaczam, że to wymysł na rzecz ksiąg stadnych) - Lourd, Postier, Maine, Bourbonnais. Dwie ostatnie włączono do księgi stadnej, a Postier był zmodyfikowany w XIX wieku na potrzeby użytkowe.

Księgę stadną zamknięto 31.12.1889r - od tej pory można do niej wpisywać wyłącznie konie, których oboje rodziców w niej widnieje. Nie oznacza to jednak, że wszystkie perszerony na świecie tam są.

Dużą rolę w podnoszeniu masy koni odegrało rozpowszechnienie się w XIX w. uprawy wieloletnich roślin takich jak koniczyny, lucerny i esparcety. Pasze te łącznie z okopowymi, otrębami i makuchem oliwkowym przyczyniły się do wzrostu masy. - czyli wpływ środowiska na fenotyp. Dalej są to te same konie. Gdybyś, drogi Smoku, wziął źrebaka urodzonego w XV w i karmił go naszymi paszami to też byłby wielki.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaroslaw minkiewicz
Zawodowy stacz



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdansk

PostWysłany: Sob 22:24, 29 Sty 2011    Temat postu:

Petro był fajny. Gdzieś zniknąl mi z oczu. Konie boją się jeszcze: motyli, ważek, fruwających gazet i reklamówek, kopniętej piłki i wrzasku mojej córki. Przetestowane Smile ps. Wodzu, wodzu...spoko... bo się zapowietrzysz Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaroslaw minkiewicz
Zawodowy stacz



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdansk

PostWysłany: Sob 22:27, 29 Sty 2011    Temat postu:

Aha i jeszcze jedno: Postawcie się w rolę konia. No przecież takiej parasolki to wilki się boją nawet, psy a nawet pantera spierdzieli na widok otwieranej z nienacka parasolki. Parasolkę należy koniu wybaczyć. Nawet bojowemu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.goncza.fora.pl Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin